Życzy zdrówka Kostiuchnówka

 

Moje Córki, Kasia i Natalia, słysząc o problemach ośrodka i widząc zmartwienie swojego taty, uruchomiły całą tę akcję.

 

Chcę powiedzieć, że w chwili obecnej jesteśmy na półmetku zbierania zaplanowanej sumy. Ale chcę również powiedzieć, że radość sprawia nie tylko zgromadzona kwota, ale także ilość osób, które zaangażowały się w tę akcję. Daje to przysłowiowego «kopa» do dalszej aktywnej i nieprzerwanej pracy, którą zaczęliśmy tu, na Wołyniu, 23 lata temu.

 

Dzięki Wam wiemy, że damy radę i żaden koronawirus nie będzie nam straszny. Najpiękniej swoim wierszem wyraża nasze uczucia moja córka Natalia. Za pośrednictwem «Monitora Wołyńskiego» dedykujemy go Tobie, Rodzino Kostiuchnowska:

 

Kostiuchnówka przez wirusa,

nie poczuje łatwo bluesa,

ośrodek pusty stał,

Jarek włosy z głowy rwał,

razem z Jarkiem przyjaciele,

których dobrze, że jest wiele.

Rozesłali szybko wieści,

maila, no a w jego treści

prośbę, aby wesprzeć finansowo

Ośrodek – daję słowo!

Szał się zrobił niesłychany,

wpłaty szły na POMAGAMY

i na konto fundacyjne

i Chorągwi konto inne,

słowem z każdej świata strony,

pomógł kto mógł jak szalony!

Za to wszystko dziękujemy,

jak odwdzięczyć się – nie wiemy!

Pozostaje słać uściski,

każdy z Was nam bardzo bliski!

Zdalnie w pas się Wam kłaniamy

i na pewno przysięgamy,

że gdy tylko któryś z Was

będzie gorszy miał swój czas,

może liczyć też na wsparcie

i mówimy to otwarcie.

Dla Darczyńcy słowa szczere –

jesteś naszym bohaterem!

 

Ze swej strony chcę serdecznie podziękować Wam wszystkim i pozdrowić tak, jak robimy to od lat: ŻYCZY ZDRÓWKA KOSTIUCHNÓWKA i z harcerskim pozdrowieniem CZUWAJ!

 

Hm. Jarosław Górecki,

dyrektor Centrum Dialogu Kostiuchnówka

Chorągwi Łódzkiej ZHP